środa, 28 września 2016

Wakacje z końmi

Hej! :)
Właśnie mi się przypomniały te dobre czasy jak wakacje były...ale się zmyły.... :(
Dostałyśmy na końcu sierpnia zdjęcia z koni jak w górach z mama jeździłam :)
Mogę wam pokazać parę zdjęć na których jestem razem z mamą :)
Ja jadę na Landim a mama na Wigorze   
Landi jest silniej zbudowany i ma grzywkę jak mini szetlandy, wygląda przesłodko *.*
Wigorek był mniejszy i miał więcej białych odmian niż Landi :)
Obaj kochali biegać, i kiedy ie rozpędzali to robili takie śmieszne hopki :P
Stajnia ta jest w Beskidzie Żywieckim, a stajnia nazywa się Kasztan.
Pani instruktor ma dwa swoje konie z czego jeden Bunio jest na rekonwalescencji bo biedak był prawie wychudzony na śmierć i teraz instruktorka próbuje  by Buniek znów stał się prawdziwym koniem.
To teraz zdjęcia i potem wam jeszcze poopowiadam by was tu ni zanudzić :P


 Piękne widoki co nie? *.*
Mój Landuś najsłodszy prawda? :P
Ten mały łobuz jako źrebak został uratowany od rzeźni. Miał wielkie szczęście.
Bo aż szkoda takiego przesłodkiego konika *.*
Przy ubieraniu tak was skubie :P
Landi tez był ujeżdżony przez ta instruktorkę :)
A Wigorek...został po prostu  kupiony na ogłoszeniu i tyle :p
Okazał się koniem idealnym dla dzieci i nie kopie i nie gryzie, koń ideał dla początkujących :)
To już chyba kończę bo się tak rozpisze, że nadejdzie koniec świata :P
Papa! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz