piątek, 9 lutego 2018

Wstęp



Witajcie!
Tak jak obiecałam, wstawię moja książkę. Dzisiaj będzie zapowiedź, a jutro pierwszy rozdział ;) Kolejne będę wstawiać co tydzień, w każdą sobotę.
Zapraszam do czytania!


















Galopowała lekko na jej ukochanym zwierzęciu.
Praca jego mocnych mięśni pod delikatną skórą i tętent kopyt motywował ją do skoku.
Przeszkoda rosła w oczach, a żadne z nich nie miało chwili zawahania.
Robili to już razem setki razy.
Zawsze z tą samą niesamowitą przyjemnością.
Poderwali się do lotu.
Dziewczyna zacisnęła ręce na wodzy i przytrzymała łydki.
Koń odbił się i zawisnął w powietrzu. 
Świat zamarł na jedną setną sekundy, a oni lecieli nie dotykając ziemi.
Zaczęli lądować za przeszkodą. 
Prince dotknął lekko drążka przednimi kończynami.
Dziewczyna jeszcze przed zwierzęciem wyczuła, że coś jest nie tak.
Zrobiła jakiś błąd? Kopnęła wierzchowca, a może nie rozluźniła rąk przy skoku?
Nagle świat wokół nich przyspieszył.
Podłoże zbliżało się coraz szybciej, a pył spod kopyt zaczął się podnosić przesłaniając widok na panią instruktor i rozciągające się za płotem łąki. 
Koń wykonał kilka niezręcznych ruchów i zaczął spadać łbem do przodu z podkulonymi kończynami.
Jeździec wystrzelony jak z procy wyleciał z siodła z ogromną siłą.
Dziewczyna szybowała nad nim i z niewyobrażalną prędkością uderzyła o ziemię.
Wokół niej zapanowały ciemność i cisza. 
Straciła przytomność.




c.d.n.







Iga












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz